Niby takie małe...
7/20/2012
Wreszcie coś się dzieje. Dziś jeszcze nie wiem co będziemy robić ale... najlepsze są spontany, prawda?
Wczoraj chłopak mojej siostry odpalił swoje.. autko i jeździł nim po stadionie. Ja też próbowałam , ale... to chyba nie dla mnie. Drą się "hamuj, hamuj" to ja wciskam gaz. Inteligencja, nie ma co. W rezultacie walnęłam w bramkę. Ale potrafi się rozpędzić... masakra. Z resztą coś tam udało mi się nagrać, ale kamerzysta ze mnie marny. Potem jeszcze pojechaliśmy na lody w pucharkach :D
Siedzieliśmy na dworze przed domem, a wieczorem zamówiliśmy pizzę. Dzień pełen wrażeń...
Wczoraj chłopak mojej siostry odpalił swoje.. autko i jeździł nim po stadionie. Ja też próbowałam , ale... to chyba nie dla mnie. Drą się "hamuj, hamuj" to ja wciskam gaz. Inteligencja, nie ma co. W rezultacie walnęłam w bramkę. Ale potrafi się rozpędzić... masakra. Z resztą coś tam udało mi się nagrać, ale kamerzysta ze mnie marny. Potem jeszcze pojechaliśmy na lody w pucharkach :D
Siedzieliśmy na dworze przed domem, a wieczorem zamówiliśmy pizzę. Dzień pełen wrażeń...
+Bonus. Środowa gorąca czekolada :D
2 comments
no to masz ciekawie.:D ja siedzę juz ostatni dzień u babci, ale u niej się nic nie dzieje. wczoraj byłam u kuzynki i grałyśmy na boisku. Atrakcje mam boooskie. mułahułahuła :*
OdpowiedzUsuńfajne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://yougivemehappinesss.blogspot.com/
zaobserwujesz? odwdzięczę się tym samym :)
Enjoy! ♡