Hei ♡
Dziś sobie troszkę do was pogadam. Trochę się za tym stęskniłam, a chyba nadszedł na to odpowiedni czas. Zbliżają się wielkie, a nawet ogromne zmiany. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej cholernie boję. Za tydzień będę w trakcie pisania pierwszej matury. Nie, jeszcze się nie stresuję. Jeszcze. Jak na razie bardziej przeżywam fakt, że już nigdy nie zasiądę w szkolnej ławce, nigdy nie zobaczę mojej klasy całej na matematyce, ani żadnej innej lekcji. Niedługo mi przejdzie, ale tak naprawdę z żadną klasą nie byłam tak związana. No cóż, w czwartek zakończenie roku szkolnego, w piątek ostatni wspólny wyjazd, a po maturze nasze drogi się rozejdą. Nowe doświadczenia, nowi ludzie. Wakacje będą kolejnym wyzwaniem. Jeszcze trudniejsze rozstanie- z najważniejszymi ludźmi w moim życiu. Póki co nie wyobrażam sobie tego, ale wiem, że nie ma innego wyjścia. Po powrocie kolejne zmiany. Nowa szkoła (mam nadzieję), nowe miejsce. Tego jest tak dużo, że ciężko mi to wszystko ogarnąć. Dlatego skupiam się na tym, co aktualne i uczę się wosu kolejny dzień z rzędu. A jeszcze w międzyczasie komunia siostry, więc w domu będzie tłoczno! Jeden wielki chaos. Ale przynajmniej nie jest nudno ;) Bo przecież wyzwaniom trzeba stawiać czoła, a nie bać się, prawda?
Pamiętacie o moim Instagramie? @czarnawska
♡