WYCZERPAŁAM LIMIT
11/26/2014
Ludzie są wiecznie od czegoś uzależnieni. Dlaczego nikt nie zacznie bić mi brawa kiedy powiem "mama"? Dlaczego nie mogę już wyjść za mąż? Pomijając fakt, że nie mam chłopaka. Kurcze, im jesteśmy starsi tym mniej dostajemy braw. Każdy z nas ma swoje pięć minut. Potem albo próbujemy je przedłużyć albo wycofujemy się. Chciałabym umieć je przedłużyć, ale mam wrażenie, że za wcześnie się wycofałam i teraz muszę nadrabiać straty. Hm.. teraz tak sobie myślę... a co z porzuconymi dziećmi? Sierotami albo gorzej, tymi z patologicznych rodzin? W cieniu od urodzenia. Nie ma kto na nich spojrzeć, uśmiechnąć, przytulić. Nasza osobowość kształtuje się w dzieciństwie. O dzieciństwo trzeba dbać. A co dalej? Musimy zbierać owoce swojego dzieciństwa w zależności od tego jak je przeżyliśmy. Osiągać sukcesy, ponosić porażki, wciąż uczyć, napędzać świat. Mam wrażenie, że jest we mnie jakaś luka. Czegoś mi brakuje. Braw? Nie wiem czy są mi one potrzebne, nie wiem czy ich chcę. Może już wyczerpałam swój limit.
7 comments
Jaki poetycki post i zarazem smutny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pola-na-blogu.blogspot.com -KLIK
Bardzo ładnie to napisałaś, bardzo mądre:)
OdpowiedzUsuńhttp://im-mer.blogspot.com
Najbardziej się zgadzam co do tych sierot i dzieci z patologicznych rodzin - one są w cieniu od zawsze, bo nigdy rodzice nie popatrzyli na nie, nikt nie mógł im bić braw za chociaż najmniejszy sukces - według mnie właśnie dzieci wychowujące się z trudnych warunkach powinny być jak najbardziej nagradzane jak dorosną bo mimo trudnych warunków - wyszły na ludzi innych od swoich rodziców.
OdpowiedzUsuńPrzeważnie zazwyczaj tak jak jest jak napisałam wyżej. Znam jeden przypadek który mimo trudności w życiu wyszedł na naprawdę mądrego i bardziej ułożonego człowieka niż jego rodzina.
http://lovett-lov.blogspot.com/
Zapraszam ! - mam miłą nadzieję, że mnie odwiedzisz :)
Swietnie to wszystko napisalas. Troche jakby poetycko. Zgadzam sie z Toba.
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
Zgadzam się w 100 %. To prawda, że mamy swoje 5 minut i albo ono się kończy albo trwa.
OdpowiedzUsuńhttp://kikablog2000.blogspot.com/
Zgadzam się, że każdy ma swoje 5 minut, ale to co się potem z nimi stanie, zależy od nas - można wywalczyć ich trwanie
OdpowiedzUsuńDobrze napisane.
OdpowiedzUsuńhttp://about1moment.blogspot.com/
Enjoy! ♡