Hej!
O kurcze! Jak miło znów tu być. Chyba po 6 miesiącach. Ale tak szczerze mówiąc nie mam wyrzutów sumienia, że mnie nie było. Zdążyłam w tym czasie sobie generalnie poukładać życie. I tak z maturzystki stałam się spełnioną studentką zarządzania kulturą i mediami na UJ, przepracowałam swoje pierwsze miesiące w życiu i.. przefarbowałam się na różowo. Mnóstwo osób pytało "dlaczego?" i w zasadzie nie jestem w stanie podać jednego sensownego argumentu. Po prostu, dlaczego nie? :D Ogólnie to zaczęliśmy nowy rok, a więc postarałam się też w miarę swoich możliwości przemyśleć i rozpisać jakiś konkretny plan na to miejsce, bo nie chcę żeby stało takie zakurzone i nieużywane. W końcu poświęciłam mu tyle czasu w swoim życiu, że szkoda byłoby je tak porzucać i marnować. Stwierdziłam, że moja miłość do zakupów, mody i makijażu jest tak duża, że to wręcz absurdalne, że tak rzadko im się tu poświęcam. A może dzięki temu jeszcze bardziej bym się rozwinęła? Kto wie. Dlatego warto spróbować. Zamierzam wam też trochę poopowiadać o moich niedawnych czy obecnych doświadczeniach, jak praca w Londynie czy studia, choć to może już nie jest tak ciekawa sprawa. W każdym razie jest to opcja do przemyślenia :D Myślę, że ta przerwa pozwoliła mi na wzięcie oddechu. Poczułam się trochę jak na wakacjach, ale jednak czegoś mi brakowało :D A więc jestem, cała, zdrowa i gotowa do działania!
Na koniec możecie pooglądać sobie kilka moich zdjęć z okresu, kiedy mnie nie było: od wakacji w Londynie, po Kraków i nowe włosy.
Do zobaczenia! ♡