Przynajmniej coś będzie się działo.

7/15/2012

Jak mijają ostatnie dni? Jakoś leci. Ale mam dobrą wiadomość. Szczególnie dobrą dla mnie. W tym tygodniu już nudy nie będzie. No.. może jeszcze jutro i we wtorek.
Co było wczoraj? Nawet nie pamiętam. Chyba to samo co zwykle. Ah! Już wiem. Piekłam z mamą muffinki. Coś jeszcze? Chyba nic szczególnego bo inaczej bym pamiętała...
Dziś w sumie też się za wiele nie działo. Obejrzałam film "Dziennik cwaniaczka 2" już drugi raz, ale tym razem nie sama. Ten film, należy do nielicznych komedii jakie obejrzałam i jest to jedna z niewielu, która mnie rozśmieszyła. Na ogół nie lubię oglądać filmów, które nic nie wnoszą do mojego życia. Wolę jakiś dramat. Najlepiej o psycholach. Tak. To lubię.
Oprócz tego wygrzebałam swoje śliczne buciki z szafki, umyłam je porządnie i oczywiście założyłam, bo już tyle ich nie miałam na sobie...

No tak... światło w moim pokoju jest marne. Szczególnie jak rolety są zasłonięte.

You Might Also Like

3 comments

  1. Ja też ostatnio trochę piekłam, ale nie muffiny a ciacha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog ! :)
    zaobserwujesz u mnie ? http://yougivemehappinesss.blogspot.com/

    odwdzięczę się tym samym :)

    OdpowiedzUsuń

Enjoy! ♡