Wczoraj (wreszcie?) wzięłam się za sprzątanie. W planach miałam w sumie tylko szafki i biurko, ale ostatecznie wyrzuciłam niepotrzebne rzeczy z szafy. Głównie jakieś stare szaliki i bluzki. Ale miejsca jest od razu więcej. Dziś wyrzuciłam 18 butelek po frugo. To wszystko stało przez ponad miesiąc na mojej półce. Teraz jest pusta. I nie mam co na niej postawić. Dalej zastanawiam się co zrobić z tą ścianką, która jest cała obdarta. Nakleić jakąś fototapetę? Znowu trzeba pieniądze... których za bardzo nie mam. Muszę wybrać się do jakiegoś sklepu typu Jysk, może tam przyjdzie mi coś do głowy. Poza tym szukam jakichś fajnych organizerów czy coś w tym stylu, na te wszystkie niepotrzebne mi rzeczy, zwane kosmetykami.