Pozytywniej.

12/05/2012

No i u mnie już po Mikołaju. Najpierw hałas na balkonie, potem ktoś dzwoni do domofonu. Mama odbiera. Mikołaj. Rozmawia bla bla bla. Moja siostra to o mało nie zemdlała. Z jednej strony ze szczęścia, z drugiej ze strachu. No akcja konkretna. Uśmiałam się. Co dostałam? Tunikę z Zary. Zdjęcie dam kiedyś tam. Ale dam. No i tam jeszcze kilka innych drobiazgów.
Poza tym... już za mną najgorsze dni w tym tygodniu. Wreszcie troche luzu. Skończyłam wczoraj "Pamiętnik z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego.
W ogóle dziś poszłam na konkurs z angielskiego. Dowiedziałam się, że na niego pójdę jakieś pół minuty przed jego rozpoczęciem. No to sobie wyobraźcie. W głowie pustka, głód i ubóstwo. Ale coś tam napisałam. No... nieważne.
Ogólnie nie jest źle. Ze szkołą. Z resztą jest nawet bardzo dobrze. 

All Time Low *ukłon*

You Might Also Like

4 comments

Enjoy! ♡