O SZCZĘŚLIWYCH PESYMISTACH
8/18/2014
Za równe dwa tygodnie powinnam być już spakowana do szkoły, ale pewnie jak zwykle odłożę to na późny wieczór. Na pewno ustalę, w co się ubiorę i wbrew pozorom będę się naprawdę cieszyć z powrotu. Powrotu do normalności. Zacznę spokojnie przeżywać każdy dzień- od rana do wieczora. Dam odpocząć swojemu pokojowi i w końcu wyjdę do ludzi. To nie tak, że ciągle jestem smutna. Za dużo wolnego czasu, za dużo chwil sam na sam ze sobą, za dużo okazji do zbędnego myślenia o rzeczach, które w tym momencie nie powinny mnie obchodzić. Ale przeczytałam gdzieś, że artyści tak mają. Chorzy na depresję też. Hmm... z wszystkich plusów powrotu do szkoły najbardziej nie mogę doczekać się ludzi. Wspaniałych, cudownych, kochających się ludzi, z którymi będę mogła spędzać godziny. Samo wstawanie wcześnie rano, ładne ubranie i makijaż sprawiają, że czuję się lepiej. Ostatnio wyrzuciłam z siebie tak wiele emocji, że naprawdę mam tego dość. Szczęście. Nie można chyba wprost określić, że jest się szczęśliwym. Szczęście jest nietrwałe. Ale czy jest to stan, którym mogłabym opisać konkretny okres swojego życia? Mogę powiedzieć, że moje dzieciństwo było szczęśliwe? Przecież nie zawsze byłam uśmiechnięta. Zdarzały się łzy. Często też chodziłam obrażona. To obraz ze swojego dzieciństwa, którego nie zapomnę. Czy jestem pesymistką? Nie mam pojęcia. Podobno tak, ale nie chcę nią być. Nie chcę być za taką uważana. Dziś jest jeden z wieczorów, kiedy mam pełno planów i energii na ich wykonanie. Na pewno nie będę umiała przestać się wszystkim przejmować. Nie muszę już na niczym rozmyślać. Doszłam do różnych wniosków na konkretne tematy. Mam wnioski- więcej mi nie trzeba. Szczęście. Nakleję sobie kartkę z tym słowem przy biurku. Mogłabym też w szafie, przy lustrze i w lodówce. Przypominałoby mi, że mam przestać rozmyślać. Więcej czytania, poznawania, rozmów, ludzi.
27 comments
Naprawdę mądry wpis, ja też czasami za dużo myślę, a powinnam robić, nie myśleć.
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
Ja sądządz po twoim blogu mówie że jestes optymistka ale z realnym patrzeniem na świat :)
OdpowiedzUsuńhttp://teenluxy.blogspot.com/
świetna notka ;33
OdpowiedzUsuńolusiekk-blog.blogspot.com
Super post, pisz takich więcej bo naprawde ci wychodzą! może w następnym poście opiszesz swoje wakacje?
OdpowiedzUsuńMam prośbę, poklikasz w linki w tym poście? ->♔ Mój post - klik ♔
(wzamian Cie polece w następnym poscie i się zrewanżuję)
Mądrze myślisz :)
OdpowiedzUsuńPola-na-blogu.blogspot.com
Tak,masz rację,szczęście nie jest niczym innym jak tylko ulotnym nietrwałym elementem życia. Ale zresztą jak wszystko. W życiu nie ma nic stałego, wszystko przemija. Cóż, ja ostatnimi miesiącami z ekstrawertyka zamieniam się w introwertyka - ładuję swoje wewnętrzne bateryjki dopiero kiedy jestem sama. Choć to też wiąże się często z napadami smutku i jak u Ciebie niepotrzebnych rozmyślań.
OdpowiedzUsuńMądrze napisane, mam czasem podobnie jak chłopak wychodzi do pracy wtedy mam ogrom czasu na przemyślenia
OdpowiedzUsuńhttp://kejtifashion.blogspot.com/
Ja też się cieszę, że w końcu mogę wrócić do codzienności i narzekania, że znowu trzeba wstawać rano :)
OdpowiedzUsuńhttp://abonentpozazasiegiem.blogspot.com/
Oj prawda . Szczęście jest nietrwałe nawet gdyby się tego bardzo pragnęło
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-ali.blogspot.com/
szczęście niestety nie trwa wiecznie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam ♥
http://madeline-photo.blogspot.com/
magiczne zdjęcie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;) woman-with-class.blogspot.com
Szczęście to pojęcie względne. Jeśli je sobie wmówisz, będziesz szczęśliwa. Proste.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem na dobrej drodze do poprawy mojego samopoczucia. Szczęście - jeszcze nie. Ale są zmiany, a zmiany są dobre.
Czasem też zastanawiam się, czy za dużo we mnie pesymizmu, czy to po prostu (nie)zwykły realizm. Wolę tą drugą opcję, przynajmniej lepiej się z nią czuję.
Pozdrawiam,
essence-of-thoughts
Świetny post
OdpowiedzUsuńhttp://przestrzen-piekna.blogspot.com/
w gruncie rzeczy to ja też trochę się cieszę z tego powrotu ;)
OdpowiedzUsuńnareszcie codziennie będę wyglądała w miarę dobrze a nie tylko wtedy kiedy trzeba ;)
pelnaslodycz.blogspot.com
Bardzo fajnie piszesz... na 100% obserwuję i czekam na kolejne posty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Boska fotka *0* Obserwuję i liczę na to samo :* http://olgascrazylife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo,no mądre słowa.
OdpowiedzUsuńSama muszę mieć dobre myśli,bo zazwyczaj pogrążam się w tych złych...
http://sindi-withs.blogspot.com/
Fajny blog przyjemnie sie czyta.Czekam na kolejna notke nie mogę się doczekać.Obserwuje cie i prosze o uczciwy rewanż <3 : http://kaya-fashion1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUroczy blog ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.lady-emi.blogspot.com/
Wspaniała notka, bardzo mądrze napisane. Do tego cudowne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuń+Obserwujemy? ♥
Treść postu- świetna! Z pewnością wpadnę do Ciebie jeszcze kiedyś :))
OdpowiedzUsuństylstynka.blogspot.com
Bardzo filozoficzna notka ! Masz fajne przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńhttp://alice-says-hello.blogspot.com
Mądre :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.sohunex.blogspot.com/
ciekawie piszesz :) masz rację z tym że szczęście jest nietrwałe ale wydaje mi się że trzeba o nie walczyć.
OdpowiedzUsuńobserwuje.
http://devinax.blogspot.com/
Baardzo mądrze piszesz. Masz rację, nie da się w stu procentach określić, że jest się szczęśliwym - zawsze trafią się chwilę smutku czy płaczu.
OdpowiedzUsuńmrs-cotton-candy.blogspot.com
Brdzo mądry wpis i daje wiele do myślenia :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://ksiezniczkamadzia.blogspot.com/
czekam!
OdpowiedzUsuń~M
Enjoy! ♡