Finally 18
9/12/2015
Wracam z samymi dobrymi newsami. Mam nowego laptopa i pełno zapału do pracy. Jeszcze uczę się rozmieszczenia tej klawiatury, ale to już najmniejszy problem. Post mógłby być już wczoraj, ale że nie miałam wifi i ratował mnie tylko internet w telefonie, to nie mogłam na nim praktycznie nic zrobić. Ale problemów już nie ma, internet śmiga jak szalony, nic tylko pisać i dodawać zdjęcia. Kilka nowych fajnych serii postów się szykuje, ale dzisiaj mam dla was aż dwie zaległe relacje. Jak wspominałam ostatnio, 25 sierpnia ruszyłyśmy w tripa na koncert Violetty. Fakt, czułam się tam trochę staro, ale zabawa była świetna. Mogłam wcześniej słuchać więcej tych piosenek, to przynajmniej umiałabym teksty, ale i tak jestem pod wrażeniem całego show. Zdecydowanie wolę zamknięte koncerty, starannie przygotowane, wyćwiczone. To ma być taki muzyczny spektakl. A oni wszyscy są tacy śliczni, że jeju *.*
Tak więc uważam to za jedno z najfajniejszych wspomnień tych wakacji. Moje urodziny chyba nie mogą się już do nich zaliczyć. Mimo że 18 lat skończyłam 27 sierpnia to imprezkę nad wodą zrobiłam tydzień później, bo wszyscy woleli iść na koncerty niż do mnie ;(
Ale i tak było bardzo spoko, jedynym minusem była chyba pogoda, przez którą cały dzień się stresowałam. Sprawdzałam ją na internecie co godzinę i wzroku nie odrywałam od okna. Trochę paranoja, ale w końcu i tak wyszło słońce. 10 stopni w nocy wcale mi nie przeszkadzało. Tylko teraz trochę ciężko mi się oddycha przez zatkany nos.
Ogólnie to chciałam dość dużo rzeczy na nią zrobić sama. Miało być kolorowo i fajnie. Impreza była w piątek, a ja w środę zorientowałam się, że przecież nic nie mam poza tymi różowymi pomponami. Trochę musiałam przysiąść, ale zdążyłam wszystko ogarnąć. Butelkowana woda, świeczniki i inne ozdobne pierdetki. Moim zdaniem takie właśnie rzeczy nadają charakter imprezie, więc się uparłam i zrobiłam wszystko jak trzeba. To nawet nie było takie trudne. Przydatne w wielu sprawach okazały się bibułki niekarbowane z Carrefoura za 30r. Po co mi marmury i diamenty jak mam bibułę.
Impreza w sumie trwała do 12 następnego dnia, bo później większość zwaliła mi się na noc do domu. W rezultacie spaliśmy na kupie. To znaczy na podłodze w sumie. Wiecie o co chodzi.
Także jestem nową dorosłą w blogosferze. Pora kolejny raz zmienić wiek w opisie. Zaczynam czuć się tutaj coraz starzej, ale i tak was tu nie zostawię <3
Teraz obczajcie zdjęcia i dawajcie znać co tam, jak tam. See ya ❤
A za piękne zdjęcia dziękujemy Gabrysi!
A za piękne zdjęcia dziękujemy Gabrysi!
Violetta❤
16 comments
Takie imprezy na świeżym powietrzu są najlepsze :3
OdpowiedzUsuńhttp://beatade.blogspot.com/
Mega zazdroszczę ci tego koncertu:)
OdpowiedzUsuńZapraszam;) ---> klik, klik
Jakie cudowne zdjęcia! Też uwielbiam koncerty, atmosfera jest nie do opisania <3
OdpowiedzUsuńPiekny wygląd bloga!
miłego dnia! thousand-miles-to-heaven ♥
Oluś, świetnie to sobie zorganizowałaś ! :) W naszej ''metropolii'' z pewnością będą rozgłaszane legendy o twojej imprezie :P
OdpowiedzUsuńMY BLOG- klik
Świetne fotki, widać, że ciekawa imprezka się odbyła ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mojego niedawno założonego blogaska graficznego. Z góry dziękuję. Mam nadzieje, że moje prace Ci się spodobają i może pozostawisz po sobie komentarz, opinie? :)
http://only-4-art.blogspot.com/
Super zdjęcia i jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
Genialne zdjęcia! Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
świetne są takie imprezy :) widać na zdjęciach ten klimat :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, tusiap.
Oi super ze bylas na koncercie Martiny! zazdro! <33
OdpowiedzUsuńhttp://veronicas-veronicass.blogspot.no/
jejjku, juz dorosle zycie! spelnienia marzen:*
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
Na fajnym show byłaś :D
OdpowiedzUsuńNowy post! Official Patty :)
MEGA BLOG !
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO OBSERWACJI flarri.blogspot.com
No to spóźnione "sto lat"! :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs na pocztówkę. Serdecznie zapraszam! :)
♥ Diana Ashe KLIK! ♥
Uwielbiam koncerty, chodź dawno już na
OdpowiedzUsuńżadnym nie byłam :< imprezy na świeżym powietrzu są
najlepsze :) piękne zdjęcia :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Bardzo fajny post, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJesteś zainteresowana wspólną obserwacją? jeśli tak to daj mi znać
Zapraszam do mnie ;)
http://ellane-style.blogspot.com/
Enjoy! ♡