Impulse

10/25/2015

Nawet sobie nie wyobrażacie ile w życiu napisałam postów, których nigdy później nie opublikowałam. Czasem czuję się tu jak na jakiejś terapii. Tym razem już miałam go publikować i uświadomiłam sobie, że to przecież nie jest do was. To tylko jeden wielki wylew moich myśli. Dzieje się tyle rzeczy, mam tak dużo planów, tyle pomysłów poszło do kosza, że trudno mi to wszystko zebrać w jedną całość. Dwa tygodnie temu dostałam impuls do jednej zmiany, ale w sumie czemu by tego nie przenieść na inne sfery życia? Tak, jestem na kolejnej diecie i mam odwyk od słodyczy. Idzie całkiem nieźle, nie czuję potrzeby picia gorącej czekolady. Chociaż to takie trochę bolesne, bo w końcu jest jesień. No ale jak już powiedziałam A, to nie mogę się wycofać dla 5 minut czekoladowych uniesień. Muszę przestać o tym pisać, bo sama zrobiłam sobie na nią ochotę. Mam nadzieję, że nie ma jej w domu, nie będzie mnie kusić. No ale w każdym razie- szykuje mi sie kilka fajnych wyjazdów, liczę na to, że sama siebie przypilnuję i zrobię jakieś relacje albo cokolwiek. Jestem może jakaś nienormalna, ale zawsze kiedy mam konkretny plan i pomysł na post to nagle zupełnie mi się go odechciewa i piszę o czymś kompletnie innym. W rezultacie cudowny post z mojej głowy traci szansę na ujrzenie światła dziennego. Tak na marginesie to powiem wam, że strasznie ciągnie mnie do tych modowo-kosmetycznych spraw. Czasem coś się już tutaj pojawiało, ale jestem z tego kompletnie niezadowolona. W rezultacie zawsze rezygnowałam. To jednak wymaga już większego zaangażowania. Ale póki co muszę uregulować kwestię samej treści, bo nie mogę was karmić byle czym ;)

Ogólnie to miło jak jest was tak dużo, aż cieplej się robi na sercu 


You Might Also Like

12 comments

  1. Ja też czasami mam tysiące myśli na sekundę i boję się, że zanim te pomysły gdzieś zapiszę, żeby o nich nie zapomnieć, one już ulecą z mojej pamięci...

    Jeśli o mnie chodzi to nie bardzo jestem zainteresowana tematyką modowo-urodową, ale mnie się nie musi wszystko podobać, a Ty zrobisz jak zechcesz ;)

    Pozdrawiam
    www.itakowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za twoją dietę. Tak między nami ja się odchudzam już od stycznia ♥ Nie wyobrażam sobie żeby ją przerwać. Dieta stała się moim życiem a ćwiczenia moją pasją. Sports is my life. Zobaczysz z tobą będzie tak samo. Trudne są początki i trzeba być wytrwałym i trzeba umieć się pilnować. Pamiętaj jestem z tobą !!! ♥ Pozdrawiam :*
    Może wspólna obserwacja? Ja już obserwuję :)
    http://m-grabowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę, mi często brakuje pomysłów ; / Ja niestety jestem uzależniona od czekolady i zastanawiam się jak dajesz sobie radę ^.^ Śliczne zdjęcie z boku z henną! Ughh też chcę taki *-*
    Pozdrawiam, Ilonsiaa
    http://kissmeifyouwant.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem tak po prostu jest. Ja pisze milion postów na zapas, a potem zaden i tak nie ujrzy swiatla dziennego..

    http://feel-that-moments.blogspot.com/2015/10/autumn.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny post :)
    Co powiesz na wspólną obserwację? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja po opublikowaniu takiego posta z moimi wylewnymi przemyśleniami czuję się po prostu źle, bo mam wrażenie, że to nie powinno ujrzeć światła dziennego ;)

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny post,ja mam zupełnie tak samo jak Ty :)
    Pozdrawiam i Obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuku za twoją dietę, ja teraz muszę wrócić do 5 posiłków dziennie, a później będę myśleć co dalej :)

    Pozdrawiam,
    by-klaudiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobnie ;)

    http://sk-artist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam za Ciebie kciuki, sama też odzwyczajam się od słodyczy. Już 8. dzień, teraz z górki :)
    /meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam to uczucie z planami i napisanymi postami które nigdy nie ujrzały światła dziennego. To chyba najgorsze gdy coś planujesz a potem nagle Ci się odechciewa lub myślisz, że to beznadziejne. Co do tych postów kosmetycznych i modowych, mam podobnie chyba z każdym, czuję, że wcale nie są okay po jakimś czasie gdy opublikuję już kilka innych lub gdy przejrzę inne blogi. Czuję, że niczym specjalnym się nie wyróżniam i jestem jak inni a to głupie.

    W wolnej chwili zapraszam do mnie
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
    Blog się spodoba? Zaobserwuj!

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam za ciebie kciuki :)
    aleksaandrinee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Enjoy! ♡